www.eprace.edu.pl » rodzinia-alkoholowa » Rodzina jako system społeczny » Charakterystyka zdrowego, funkcjonalnego systemu rodzinnego

Charakterystyka zdrowego, funkcjonalnego systemu rodzinnego

Zanim przejdę do bardziej szczegółowego opisu prawidłowo funkcjonującej rodziny, chciałbym odpowiedzieć na następujące pytanie. Co mianowicie oznaczają i jak należy rozumieć takie pojęcia jak: zdrowie oraz funkcjonalna rodzina? Przy podjętej przeze mnie próbie scharakteryzowania zdrowego systemu rodzinnego pojawia się przecież podstawowa wątpliwość. Czy istnieją kryteria obiektywne, według których można przyjąć, że pewien określony sposób funkcjonowania rodziny jest prawidłowy a inny nie? Przy całej złożoności i niepowtarzalności rodzinnych biografii, trudno chyba zgodzić się ze stwierdzeniem, że można w sposób jednoznaczny i arbitralny wyznaczyć granicę pomiędzy tym, co jest prawidłowe i normalne, a co już nim nie jest.

Karen Horney, psychiatra i psychoanalityk pochodzenia niemieckiego, w swojej książce pt. „Neurotyczna osobowość naszych czasów” polemizując z poglądami Z. Freuda, z jego biologiczno – mechanistyczną interpretacją psychiki człowieka, rozwinęła społeczno – kulturową interpretację osobowości. Karen Horney pisze tak: „Nasz pogląd na temat tego, co normalne wynika z przyjęcia pewnych wzorców zachowania i odczuwania, obowiązujących w grupie, która narzuca te wzorce swoim członkom. One jednak różnią się, w zależności od kultury, epoki, klasy czy płci. Skutki tych rozważań dla psychologii są bardziej dalekosiężne, aniżeli mogłoby się wydawać w pierwszej chwili. Bezpośrednią ich konsekwencją jest poczucie zwątpienia we wszechwiedzę psychologii. Na bazie podobieństwa między odkryciami dotyczącymi naszej kultury i innych kultur nie wolno nam wnioskować o ich wspólnym podłożu. Nie mamy już podstaw do tego, żeby uważać, iż nowe odkrycie psychologiczne może nam odsłonić jakąś uniwersalną cechę natury ludzkiej. Wniosek, jaki wypływa, potwierdza to, czego niektórzy socjologowie wielokrotnie dowiedli: nie ma czegoś takiego jak psychologia człowieka normalnego, która odnosiłaby się do całej ludzkości. Ograniczenia te są jednak w pełni kompensowane przez nowe perspektywy rozumienia natury ludzkiej, jakie się przed nami otwierają. Podstawowym wnioskiem wypływającym z tych rozważań antropologicznych jest to, iż uczucia i postawy w zdumiewająco wysokim stopniu ukształtowane są przez warunki, w jakich żyjemy, i to zarówno kulturowe, jak i jednostkowe, a które są nierozłącznie ze sobą splecione. Oznacza to z kolei, że znajomość warunków kulturowych, w jakich żyjemy, daje nam dużą szansę uzyskania o wiele głębszego zrozumienia specyficznych właściwości uczuć i postaw uważanych za normalne.” (K. Horney 1993, s.15)

Z powyższych rozważań wynika wniosek, iż bardzo trudno jest dokładnie podać granicę pomiędzy zdrowiem a chorobą, pomiędzy stanem normalnym a patologicznym. Usytuowanie tej granicy zależeć będzie przecież od przyjętego z góry wzorca, wobec którego będziemy mogli odnosić obserwowane lub badane przez nas zjawiska i fakty.

Według definicji Światowej Organizacji Zdrowia pojęcie zdrowia oznacza „stan pełnego, dobrego samopoczucia fizycznego, psychicznego i społecznego, a nie wyłącznie brak choroby czy niedomagania.” Pełniejszą definicję zdrowia podał prof. M. Kacprzak: „Zdrowiem nazywamy nie tylko brak choroby czy niedomagania, ale i dobre samopoczucie oraz taki stopień przystosowania się biologicznego, psychicznego i społecznego, jaki jest osiągalny dla danej jednostki w najkorzystniejszych warunkach.”(C.W. Korczak 1974, s.7)

Chociaż przytoczone definicje zdrowia dotyczą człowieka jako jednostki, myślę, że można je z powodzeniem odnieść także do rodziny jako całości. Zdrowie określa się tutaj stopniem przystosowania biologicznego, psychicznego oraz społecznego. Przystosowanie to jest pewną cechą, właściwością lub umiejętnością charakteryzującą człowieka a także grupy społeczne. Tak rozumiane pojęcie zdrowia można zdefiniować jako zdolność człowieka lub jego rodziny do rozwijania swoich potencjalnych możliwości.

Słowo funkcja definiowane jest jako „czynność, działanie, rola lub zadanie.” Z kolei funkcjonalny znaczy „przystosowany, dostosowany do potrzeb i celów.” (W. Kopaliński 1983, s.150) Określając coś jako funkcjonalne mamy na myśli, że to coś działa i spełnia swoje zadania.

„Termin funkcja oznacza również pewną działalność skierowaną na określony cel, kontynuowaną w ramach danej struktury społecznej bądź dla podtrzymania danej społeczności w jej stanie normalnym, bądź dla zaspokojenia potrzeb jednostkowych. Gdy mówimy, że jakaś instytucja ma określone funkcje społeczne, to chcemy zaakcentować, że wykonuje ona określone czynności, na które oczekuje społeczeństwo, przynosi jakieś skutki, wywołuje określone efekty ważne dla innych instytucji społecznych. Gdy mówimy o istotnych funkcjach instytucji, to myślimy o tych skutkach działań, bez których społeczeństwo nie może istnieć. Tak na przykład na ogół ludzie nie istnieją jako organizmy biologiczne i reprodukujące się inaczej, jak za pośrednictwem rodziny i członkostwa społecznego, ani też społeczeństwo nie może istnieć bez reprodukcji biologicznej i społecznej jego członków. Rodzina jest, jak powiedzieliśmy, instytucją realizującą podstawowe funkcje społeczne, to znaczy takie, bez których nie można sobie wyobrazić istnienia i funkcjonowania społeczeństwa. Pojęciem funkcje rodziny obejmujemy więc cele, do których zmierza życie i działalność rodzinna oraz zadania, które pełni rodzina zaspokajając potrzeby swych członków i całego społeczeństwa. Wchodzą tu w grę określone zachowania rodzinne przebiegające według uznanych społecznie wzorów.”(Z. Tyszka 1974, s.45-46)

Wyróżniamy następujące funkcje rodziny podzielone na cztery kategorie:

  1. Funkcje biopsychiczne:

  1. Funkcje ekonomiczne:

  1. Funkcje społeczno – wyznaczające:

  1. Funkcje socjopsychologiczne:

Wymienione powyżej funkcje rodziny stanowią podstawowe kryterium oceny funkcjonalności całego systemu rodzinnego. To, w jakim stopniu rodzina realizuje swoje funkcje, jest miernikiem jej zdrowia.

John Bradshaw pisząc na temat zdrowej rodziny wymienia równocześnie jej cechy. „Funkcjonalna, zdrowa rodzina to taka, w której wszyscy członkowie są całkowicie funkcjonalni i relacje pomiędzy nimi są całkowicie funkcjonalne. Jako istoty ludzkie, wszyscy członkowie rodziny są w stanie wykorzystywać w niej swoje ludzkie możliwości do współpracy, indywidualizacji i spełnienia zarówno indywidualnych, jak i wspólnych potrzeb. Funkcjonalna rodzina jest zdrową glebą, na której jej członkowie mogą wyrosnąć na dojrzałe istoty ludzkie. Ma ona następujące cechy:

„Dobra rodzina dostarcza solidnej podstawy, dzięki której człowiek może doświadczać potencjału poznania, miłości, odczuwania, decydowania i wyobraźni. Podstawa ta musi być dostosowana do etapu rozwoju. Oznacza to, że człowiek potrzebuje wolności w doświadczaniu swoich potencjałów umożliwiających zaspokojenie własnych potrzeb, w sposób adekwatny do etapu rozwoju, na jakim się znajduje.” (J. Bradshaw 1994, s.63)

Zdrowe środowisko rodzinne daje możliwość zaspokojenia potrzeb wszystkim swoim członkom. Aby umożliwić zaspokojenie potrzeb jednostki, rodzina powinna być stabilna i bezpieczna. Człowiek ma różnorodne potrzeby fizyczne, emocjonalne, intelektualne i duchowe. Małemu dziecku, aby mogło się prawidłowo rozwijać, potrzebne jest poczucie bezpieczeństwa fizycznego, poczucie przynależności oraz doświadczenie kontaktu, dotyku i ciepła. Zwłaszcza w pierwszych trzech latach życia bardzo intensywnie kształtowany jest sposób postrzegania siebie samego. Doświadczenia wyniesione z tego okresu mają niebagatelny wpływ na dalszy rozwój człowieka. Właśnie wtedy tak ważną rolę odgrywają najbliższe osoby. Aby nauczyć się odczuwać swoją wartościowość i wyjątkowość najpierw musimy ją zobaczyć w oczach naszych rodziców. Dziecko w najwcześniejszym okresie swojego życia spostrzega siebie oczyma rodziców.

Człowiek potrzebuje bowiem szacunku do siebie, miłości, akceptacji dla własnej osoby oraz swoich uczuć. Potrzebuje także wolności, aby mógł stać się wyjątkową i niepowtarzalną osobą. Jeśli rodzice kochają siebie i akceptują wszystkie swoje uczucia , potrzeby i pragnienia, z pewnością będą w stanie akceptować to wszystko w swoich dzieciach. Jeśli pragnienia, uczucia i potrzeby dziecka są szanowane, wówczas ono samo nauczy się je szanować. Takie pozytywne doświadczenie w dzieciństwie pozwoli w przyszłości na lepsze dostrzeganie, rozpoznawanie, wyrażanie i zaspokajanie swoich potrzeb. Warto w tym miejscu podkreślić, że głównym elementem rodziny jest związek małżeński. Jeśli związek pomiędzy rodzicami jest zdrowy i funkcjonalny, dzieci mają wówczas możliwość prawidłowego rozwoju. Zdrowo funkcjonująca relacja opiera się na równości pomiędzy dwiema samorealizującymi się osobami. Każda z nich jest pełną osobą. W związku małżeńskim każda ma szansę rozwijać się poprzez swoją miłość do drugiej osoby. J Bradshaw pisze na temat małżeństwa w ten oto sposób:

”W zdrowo funkcjonującym małżeństwie partnerzy wiedzą, że ostatecznie każdy sam jest odpowiedzialny za swoje działania i za swoje szczęście. Szczęścia nie można osiągnąć w dojrzały sposób, jeżeli uzależnia się je od czegoś zewnętrznego, poza sobą. Życie jest procesem przesuwania się od szukania oparcia w otoczeniu do szukania oparcia w sobie. Od okresu dojrzewania, rozwój i stawanie się dojrzałą osobą oznacza stawanie na własnych nogach, niezależność i uzyskiwanie oparcia w sobie. Żadna relacja nie jest zdrowa, jeżeli oparta jest na własnych brakach i niezaspokojeniu potrzeb. Zdrowe relacje są relacjami dojrzałymi, opartymi na równości i odpowiedzialności za siebie. Wyobrażenie dojrzałej relacji, które najbardziej lubię, to dwoje ludzi grających utwór muzyczny. Każdy gra na swoim własnym instrumencie i używa swoich własnych unikatowych umiejętności, ale oboje grają tę samą melodię. Każdy jest całością i niczego mu nie brakuje. Każdy jest niezależny i zaangażowany. Ponadto w zdrowej, angażującej relacji każdy partner zobowiązuje się do doskonalenia się. Każdy dba o samodyscyplinę i jest gotowy wykorzystywać ją dla dobra związku.”(J. Bradshaw 1994, s.63-65)

Z powyższych rozważań wynika, że zdrowy związek pomiędzy rodzicami jest fundamentem zdrowej rodziny. Jakość relacji małżeńskiej wpływa w decydującym stopniu na całokształt relacji w rodzinie. Stabilny związek małżeński jest dla dzieci gwarantem poczucia bezpieczeństwa. Bez tego trudno sobie wyobrazić właściwie przebiegający proces dojrzewania. Dzieci są bacznymi obserwatorami swoich rodziców. Poprzez naśladowanie uczą się od nich bardzo szybko języka, rodzinnych postaw, sposobów wyrażania uczuć, wzajemnego postrzegania się i zachowywania. Rodzice są dla dzieci autorytetem. Stanowią więc wzór do naśladowania. Do czasu osiągnięcia przez dzieci dojrzałości, która pozwoli im na oderwanie się od rodziców, i dzięki której staną się w pełni niezależnymi osobami, są one uczestnikami systemu rodzinnego, który będzie ich przez wiele lat kształtował. System rodzinny, to grupa wzajemnie powiązanych ze sobą osób, z których każda silnie oddziałuje na pozostałe, często w sposób ukryty. W systemie rodzinnym kluczową rolę odgrywają panujące w nim reguły.

John Bradshaw wymienia kilkanaście takich zasad lub reguł zdrowej, funkcjonalnej rodziny:

Funkcjonalny system rodzinny charakteryzuje się tym, iż:

John Bradshaw dodaje bardzo ciekawe spostrzeżenie. „Jednym z paradoksów funkcjonalnej i zdrowej rodziny jest to, że gdy zwiększa się odrębność poszczególnych osób, wzrasta też poczucie wspólnoty. Gdy ludzie oddzielają się od siebie i idą w kierunku samorealizacji, możliwa staje się prawdziwa intymność. Poeta mówi: „Góra dla wspinacza jest wyraźniejsza od równiny”. Potrzebujemy oddzielenia się, aby być razem. Potrzebujący i niepełni ludzie szukają innych, żeby uczynili ich pełnymi osobami. Mówią: „Kocham cię, ponieważ cię potrzebuję”. Osoba samorealizująca się, która zmierzyła się już z samotnością i odseparowała się, wie jak może poradzić sobie z tym sama. Szuka partnera, ponieważ chce kochać, a nie dlatego, że potrzebuje kompensacji dla swoich braków. Mówi: „Potrzebuję cię, ponieważ cię kocham”. Oferuje miłość bardziej z chęci obdarowania niż z chęci znalezienia uzupełnienia dla swoich braków.”(J. Bradshaw 1994, s.74)

Z kolei Wanda Sztander – autorka wielu publikacji z dziedziny alkoholizmu wymienia cztery cechy zdrowej psychologicznie rodziny:

1. Pozytywna tożsamość i autonomia poszczególnych członków rodziny.

2. Otwarte i skuteczne komunikowanie się.

3. Wzajemność.

4. Połączenie ze światem zewnętrznym.

Uważam, że warto zapoznać się z wyliczonymi powyżej cechami i lepiej zrozumieć ich znaczenie. Jak twierdzi W. Sztander wyjaśniają one wiele z reguł stanowiących o tym, czy rodzina jest dobrą i szczęśliwą rodziną, czy też nie.

„Pozytywna tożsamość oznacza w skrócie akceptację siebie samego i generalne poczucie „jestem w porządku”, nawet jeśli niektóre czyny zasługują na krytykę. Jestem „w porządku”, ponieważ mam prawo dopuszczać się błędów poszukując lepszych sposobów życia. Mam swoje ograniczenia i słabości. Niektóre z nich akceptuję, inne stanowią dla mnie wyzwanie do zamiany. Ostatecznie akceptuje siebie wraz z moimi ograniczeniami, oraz dobrymi, silnymi stronami. Jestem tak samo ważna, jak inni ludzie, a moje potrzeby i pragnienia nie są gorsze ani mniej ważne niż pragnienia i potrzeby innych. Akceptuję siebie jako kobietę (mężczyznę) i pozwalam sobie czerpać siłę i radość z faktu, że jestem istotą płciową. Lubię siebie i zasługuję na miłość. Mam prawo zaopiekować się sobą, gdy cierpię i poświęcać sobie więcej uwagi, gdy tego potrzebuję. Nie ma powodu, bym traktowała siebie gorzej niż swoich najbliższych. Ostatecznie to z sobą samą będę obcować do końca swoich dni i z tego punktu widzenia jestem dla siebie osobą najważniejszą. Pozytywna tożsamość oznacza poczucie, iż zasługuję na uwagę i szacunek innych ludzi, oraz że mam prawo zarówno dawać, jak i brać. To wszystko nie zwalnia mnie od uwagi, jaką poświęcam odpowiedzi na pytanie, jak żyć i od odpowiedzialności za realizację poznanej odpowiedzi.

Odwrotnością tej postawy jest egomania z jednej strony, albo niepewność i nieakceptacja siebie z drugiej strony. Te dwa bieguny stanowiące odwrotność harmonii pomiędzy „ja” i „inni” paradoksalnie łączą się ze sobą i przez to właśnie są też odwrotnością pozytywnej tożsamości. Niepewność i lęk każą wywyższać się nad innych, zaś nieszanowanie siebie pozwala na nieszanowanie innych ludzi. Niechęć i karanie siebie łączy się z urazą i agresją do innych. Głęboka życzliwość dla innych ludzi jest nie do osiągnięcia bez życzliwości dla siebie samego. Dobre relacje z drugim człowiekiem - także w małżeństwie i rodzinie - można budować dopiero wtedy, gdy człowiek wie, kim jest.”

Cechą, którą W. Sztander umieściła na drugim miejscu pod względem znaczenia jest autonomia. Stanowi ona w pewnym sensie przeciwieństwo wspólnoty, lecz godzenie sprzeczności jest wielką sztuką życia. Autonomia oznacza prawo jednostki do niepowtarzalnego kształtu własnej osoby i prawo do budowania osobistej wersji swojego życia. Dojrzała wspólnota to wspólnota autonomicznych osób, a więc wspólnota oparta na wyborze, a nie na niewolnictwie. Jeżeli moje związki opierają się na poczuciu, iż coś „muszę”, jestem bliska niewoli. Jeśli opierają się na poczuciu „decyduję się” i „wybieram”, jestem bliska autonomii. Aby jednak trafnie i klarownie odczytywać tego typu stany, potrzeba w miarę jasnej orientacji co do granic swojego ja i tego, co mną jest, a co nie jest. Trzeba rozeznania, co jest moim lękiem, a co cudzym lękiem. Co jest moim zadaniem, a co nie jest moim zadaniem. Co podlega mojemu wpływowi, a co nie.”

Kolejną cechą funkcjonalnej rodziny jest otwarta komunikacja. „Otwarte i skuteczne komunikowanie się to sytuacja, w której członkowie rodziny są w stanie rozmawiać w sposób nie zagrażający o wszystkich istotnych sprawach swego życia. Oznacza to, że potrafią o nich zarówno mówić, jak też, że potrafią tego słuchać. Jest wiele powodów, dla których ludzie nie mówią wzajemnie sobie o różnych sprawach i nie słuchają się nawzajem. Może dziać się tak ze strach przed odrzuceniem i agresją (nie wolno mu tego powiedzieć, bo on na mnie nakrzyczy); z lęku, by nie urazić drugiej osoby (nie można jej tego mówić, bo będzie jej przykro); z lęku, by nie odsłonić jakichś postaw czy myśli, których się w sobie nie akceptuje (jak to powiem, okaże się, że go podejrzewam); z poczucia beznadziejności (to nic nie da), wreszcie z obawy, by nie nazwać trudnych rzeczy po imieniu, ufając, że dopóki się ich nie nazwie, to nie istnieją. Najtrudniejsze bywa komunikowanie uczuć. Mówienie o głębszych obawach, słabościach i pragnieniach. Wielu z nas boi się odsłonić swoje słabe strony, by nie zostać zranionym. Boi się poprosić, by nie doznać odmowy; pokazać, że coś jest ważne, by nie zostało odebrane. Są też rodziny, w których nie wolno okazywać złości i siły, bowiem jest to zbyt zagrażające dla innych. Usunięte z rodzinnej przestrzeni uczucia i sprawy powodują, że powstaje obszar „tabu”, martwa strefa, której się nie dotyka. W zależności od tego, jak jest ona duża, jak wiele obejmuje spraw, zaburza w większym lub mniejszym stopniu porozumiewanie się w rodzinie.”

Miarą dobrych, prawidłowych stosunków rodzinnych jest także wzajemność. „Wzajemność oznacza, że ludzie na przemian jedno drugiemu są w stanie dawać oparcie, uwagę, podtrzymanie i energię. Role w rodzinie charakteryzują się pewną stałością. Matka przez wiele lat jest matką, a dziecko dzieckiem, toteż kierunek wsparcia między nimi jest stały, dopóki dziecko nie stanie się dorosłe. Lecz wszyscy wiemy, że jest wiele chwil i sytuacji, w których dorosłej i silnej osobie trzeba wsparcia i pomocy i dobrze jest, gdy inni, nawet mniejsi, mogą jej to dać. Wiemy też, że jest to możliwe. Gdy ktoś wskutek okoliczności lub utraty sił wypada ze swojej roli, lub nie wypełnia swojego zadania, jego aktywność przejmują inni. W zdrowej psychologicznie rodzinie takie „świadczenia” dzieją się naprzemiennie i są wzajemne. Dzisiaj ja oprę się na tobie, jutro zaś dam oparcie tobie. Dzisiaj ja ciebie pocieszę, jutro ty mnie. Obdarzę cię maksymalną uwagą i wyrozumiałością w twoich humorach, bo wielokrotnie doświadczyłam twojej mądrej wyrozumiałości w moich chandrach.”

Ostatnią cechą zdrowej rodziny, którą opisuje W. Sztander jest otwartość. „Otwartość to połączenie ze światem. Połączenie ze światem zewnętrznym oznacza, że rodzina nie jest zamknięta. Jest raczej jak żywa komórka z półprzepuszczalną błoną. Istnieje wymiana. Przychodzą ludzie i wychodzi się do ludzi. Wnikają idee, poglądy, informacje, które w rodzinie się przetwarza, jedne pozostawia, inne usuwa jako nieprzydatne lub niechciane. Wychodzi się ze swoimi trudnymi sprawami do innych ludzi, by łatwiej znaleźć właściwy dystans do tego, co nadmiernie emocjonuje. Rodzina jest raczej okiem w sieci społecznych powiązań niż izolowanym fragmentem układanki.”(W. Sztander 1993, s.5-14)

Kończąc charakterystykę funkcjonalnego systemu rodzinnego warto dodać jeszcze jedno cenne spostrzeżenie. Prezentowane powyżej cechy zdrowej rodziny wynikają z przyjętego, przez cytowanych tutaj różnych autorów, określonego modelu rodziny. Można więc przyjąć, iż jest to pewien postulowany przez nich wzorzec dobrej rodziny. W rzeczywistości trudno byłoby chyba spotkać taką idealnie funkcjonującą rodzinę. Myślę jednak, że liczy się tutaj nie tyle osiągnięcie doskonałości, ile dążenie do niej. Każdy człowiek i każda rodzina posiada pewien potencjał swoich możliwości. Ważne jest, aby nauczyć się go właściwie wykorzystywać, dążąc do coraz lepszej jakości swego życia. W zdrowej rodzinie każda osoba ma szansę na zaspokajanie swoich potrzeb. Rodzina jest jednak małą grupą społeczną, składającą się nie z jednej, ale kilku osób. W takiej wspólnocie nietrudno o zderzanie się, niekiedy sprzecznych ze sobą interesów poszczególnych osób. Zapewne w większości rodzin pojawiają się różnego rodzaju trudności. Mogą to być chwile niepokoju, wzmożonego napięcia, nieprzyjemnych rozmów lub jakieś przykre przeżycia. Czasami mogą pojawiać się nieporozumienia, konflikty czy nawet spory i kłótnie. Takie krótkotrwałe i rzadkie kryzysy nie stanowią zagrożenia dla rodziny. Przy pozytywnym ich rozwiązywaniu mogą przyczynić się do wzmocnienia wzajemnych więzi w rodzinie, lepszego porozumienia się oraz wzrostu szacunku. Trudności wymagają, tak potrzebnej w życiu każdego człowieka, umiejętności szukania kompromisów a także prowadzenia negocjacji pozwalających je przezwyciężać. Zdrową i funkcjonalną rodzinę tworzą osoby odpowiedzialne i zaangażowane w pracę dla miłości. Nie oznacza to wycofywania się i unikania trudności, lecz wspólne, uczciwe szukanie na tyle, na ile to możliwe, najlepszych, zadowalających dla wszystkich osób rozwiązań.



komentarze

fajna praca, szkoda tylko, że nie ma bibliografii.

skomentowano: 2012-02-27 11:14:31 przez: agnes

skomentowano: 2016-05-18 17:44:10 przez: Natalia

Copyright © 2008-2010 EPrace oraz autorzy prac.